Wołowina – wyjątkowe mięso

Wołowina to najszlachetniejsze mięso spośród zwierząt hodowlanych. W Polsce jedzona jest niestety nie tak często jak na Zachodzie, ale powoli staje się coraz popularniejsza. Co ciekawe, to kwestia historii – w tradycyjnej polskiej kuchni szlacheckiej była ceniona niezwykle wysoko, niestety, w czasach komunistycznych została fatalnie zaniedbana. Z jednej strony, w okresie PRL-u nawiązywano głównie do kuchni chłopskiej (a polski chłop wołowinę jadał tylko wtedy, gdy krowa była zbyt chora lub stara by dawać mleko), z drugiej, fatalne zarządzanie rolnictwem powodowało, że występował ogromny deficyt mięsa.

Dlaczego warto wybrać mięso wołowe?

Wieprzowina, czy drób tak bardzo zyskały na popularności głównie dzięki temu, że świnie czy kurczaki można hodować na skalę przemysłową w halach i wymagają przez to zdecydowanie mniejszych nakładów oraz mniej czasu, by osiągnąć gotowość do uboju. Jednak ceną za to jest smak mięsa – pół biedy, jeżeli jest on słaby; gorzej, jeżeli traumatyczna hodowla pozostawiła w mięsie nadmiar adrenaliny – mięso zestresowanych zwierząt staje się nieznośnie twarde.

Krowy hodowane na wołowinę wysokiej jakości, wymagają czasu, specjalnych sposobów żywienia oraz przestrzeni, jednak inwestycja w odpowiednie warunki dla zwierząt zawsze zwraca się w najwspanialszym smaku mięsa.Mogą powstać tak wykwintne produkty jak choćby pastrami wołowe. Naszą misją jest dostarczanie naszym klientom najlepszej wołowiny, wędzonej, przygotowanej do usmażenia jako steki lub hamburgery. Dlatego wybieramy najlepsze kawałki, a naszymi dostawcami są renomowani producenci z Argentyny i Japonii, wykorzystujący dwa tradycyjne sposoby hodowli krów najlepszych ras mięsnych – Black Angus i Wagyu. Dbamy o bezpieczną dostawę w warunkach chłodniczych i najwyższą jakość obsługi klienta, ponieważ naszą misją jest zaoferować naszym klientom najwspanialsze kulinarne przeżycie!

Wołowina na burgery

Oprócz mięsa na steki, czy wędzonek typu pastrami wołowe, oferujemy także specjalnie dobrane mięso na burgery. Mitem bowiem jest to, że dowolna mielona wołowina nadaje się na dobre hamburgery – wpływ ma zarówno zawartość tłuszczu, konsystencja mięsa, smak, jak i sposób zmielenia. Wybór mielonej wołowiny z supermarketu może skończyć się rozpadnięciem się burgera albo efektem przypominającym raczej podeszwę, niż niezapomniane kulinarne przeżycie. Dlatego nasz wybór to mieszanka, w której pierwsze skrzypce gra mięso z przedniej części tuszy, przede wszystkim rozbratel i łopatka, mięsa najwyższej jakości.

Dzięki grubowłóknistej budowie i poprzerastaniu tłuszczem odznaczają się wyjątkową soczystością i kruchością. Do tych typów mięsa polecamy smażenie w czterech etapach – najpierw obie strony smażymy po 2 minuty, po czym ponawiamy, ale tym razem obie strony smażymy po tylko jednej minucie. Taki zabieg pozwoli uzyskać optymalny efekt końcowy, soczystość zostanie bowiem zamknięta w środku burgera i nie utracimy ni jednej molekuły smaku. Po naszym burgerze już nigdy nie dasz sobie wmówić, że to, co oferują sieciowe „restauracje” w ogóle zasługuje na miano hamburgera.